W piątek, 11 kwietnia 2014, po Drodze Krzyżowej harcerki, wędrowniczki oraz instruktorki przeszły z pod parafii Św. Teresy nad jezioro Ontario. Odbyły się tam dwa obrzędy. |
Pierwsze zetknięcie, jakie miałam z harcerstwem, było w 2005 roku, kiedy to moja córka Patrycja wstąpiła do gromady Skrzatów, w szczepie Rzeka. Harcerstwo nigdy mnie nie interesowało, nigdy wcześniej nie należałam do ZHP, w przeciwieństwie do mojego męża. To był jego pomysł, aby zapisać córkę. Co piątek przywoziłam ją na zbiórki. Potem zapisaliśmy drugą córkę Sylwię. Co raz więcej zaczęłam się udzielać w KPH, jednak zawsze bardziej interesowała mnie strona szczepu. Na początku roku harcerskiego w 2010, zaproponowałam ówczesnej szczepowej, druhnie Agacie, że mogę spróbować uaktualnić witrynę szczepu, która od kilka lat była nieruszana. Przeszkadzało mi, że strona stanęła na 2008 roku. Zaczęły się długie, wieczorne rozmowy poprzez emaile, konsultacje na zbiórkach. Przerobiłam stronę w miarę swoich możliwości, zaczęłam prowadzić kronikę i co zbiórka robić zdjęcia, aby było, co wrzucić na stronę. Kilka lat później, druhna Agata powiedziała mi, że nigdy, w ciągu 10 lat bycia szczepową, nikt do niej nie podszedł i nie zaproponował pomocy, tak sam z siebie. Okres ten, do czasu, kiedy druhna Agata przekazała pałeczkę szczepowej we wrześniu 2012, wspominam bardzo mile. Zawsze podziwiałam druhnę Agatę za jej zaangażowanie, wszystko było robione od ręki, nic nie było odkładane na później. Na początku razem prowadziłyśmy kronikę szczepu i jej pomoc i załatwianie spraw na bieżąco, bardzo mi pomogło. Aż się chciało pisać, robić zdjęcia, przychodzić na zbiórki. Z czasem zrzuciłyśmy to na harcerki i zuchy. Chodziłyśmy i ścigałyśmy harcerki/zuchy o wpisy do kroniki. Początki nie były łatwe, ale razem z druhna Agatą dałyśmy radę. Prowadząc witrynę szczepu, komunikaty z rodzicami, nieświadomie zbliżyłam się jeszcze bardziej do szczepu. Wiedziałam dużo więcej, co się dzieje w szczepie, o nadchodzących wydarzeniach, mimo że druhna Agata jest bardzo skrytą osobą i nie zawsze wszystko się dało z niej wyciągnąć. Ale to właśnie dzięki niej, w dniu moich urodzin w 2013 roku wysłałam swój życiorys i wykaz służby, aby otworzyć próbę na przewodniczkę. Nawet nie pomyślałam, że był to dzień moich urodzin. Druhna Agata to zauważyła i razem ze szczepową druhną Asia Marks wykręciły mi numer, który do końca życia będę pamiętać. Byłam tego wieczoru sama w domu. Dzieci spały, mąż pracował. Jak zwykle robiłam witrynę/kronikę na komputerze, gdy nagle dzwonek do drzwi. Co za …. dzwoni do drzwi o 22:30? Sama w domu z trójką dzieci. Serce mi stanęło. Po cichu podeszłam do okna, ale nic nie widziałam. Stanęłam przy drzwiach i usłyszałam chichranie. Już wiedziałam, kto to jest. Otworzyłam drzwi, a tam stały druhna Agata i druhna Asia. Właśnie miały mi wysłać tekst na telefon, abym otworzyła im drzwi. Zawsze wiedziałam, że one są szalone, ale nie do tego stopnia.
Rok później, a dokładnie 11 kwietnia 2014 złożyłam moje przyrzeczenie harcerskie. Do końca nie wiedziałam, że go dostanę. Wszystko było utrzymane w tajemnicy. Obrzęd odbył się nad jeziorem. Były tam harcerki, m. in. moja córka Patrycja, wędrowniczki oraz druhny: Agata, Asia i Agnieszka. Otrzymanie krzyża spowodowało, że stałam się częścią szczepu Rzeka i ZHP. Zawsze dobrze się czułam w szczepie, niektóre harcerki nawet zwracały się do mnie druhno, mimo że nią nie byłam. Czegoś jednak mi cały czas brakowało, co całkowicie by mnie związało ze szczep i harcerstwem. Teraz już wiem, co to było. To właśnie krzyż harcerski. Po złożeniu przyrzeczenia poczułam się 100% harcerką. Znalazłam to brakujące ogniwo łańcucha, które całkowicie połączyło mnie z ZHP na zawsze. Teraz jestem jedną z Was.
Dużo zawdzięczam druhnie Agacie. Gdyby nie ona, nie byłabym tu, gdzie jestem teraz, harcerką. To ona we mnie uwierzyła i pchała mnie i dalej pcha, bo przecież mam otwartą próbę na przewodniczkę, a termin już tuż, tuż. Czas zabrać się za pracę. Dziękuję Ci druhno Agato za wszystko, za Twoją wiarę i niezwątpienie. Dla Ciebie harcerstwo to drugie życie i dokładnie wiesz, jak zaszczepić zalążek harcerstwa w drugiej osobie. Potrzebujemy Ciebie przy szczepie, Twojej energii, zapału i błysku oczach, który motywuje wszystkich do roboty.
Czuwaj,
Ewa Rasowski, asp.
11-go kwietnia harcerze i zuchy ze szczepu Podhale oraz harcerki i zuchy ze szczepu Rzeka uczestniczyli w Drodze Krzyżowej w kościele Św. Teresy. Było to dla nas dużym przeżyciem i po raz kolejny mogliśmy wspólnie uczestniczyć w tak ważnej uroczystości kościelnej. Po zakończeniu Mszy świętej, nasza szczepowa druhna Asia poinformowała nas, że idziemy wszyscy jako szczep Rzeka nad jezioro i tam będzie się odbywał obrzęd wręczenia krzyża harcerskiego dla druhny Ewy. Była to dla mnie totalnie miła niespodzianka. Po złożeniu przez druhnę Ewę przyrzeczenia harcerskiego, następne wyróżnienie spotkało mnie i druhnę Emilkę, kiedy to druhna Asia uroczyście wręczyła nam naramienniki. Było to też dla nas duże zaskoczenie, a jednocześnie wielkie wyróżnienie. Jesteśmy z tego z Emilką bardzo dumne. Dziekuję druhne Asi za docenienie naszej pracy w szczepie i w harcerstwie i za wyróżnienie nas.
dhna. Joasia G.
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
W piątek, 11 kwietnia otrzymałam pełny naramiennik wędrowniczki. Był to dla mnie bardzo wyjątkowy moment, ponieważ był kulminacyjnym punktem moich 2 lat bycia wędrowniczką. Obrzęd miał miejsce nad Jeziorem Ontario z innymi wędrowniczkami i instruktorkami przy szczepie Rzeka. Pełen naramiennik składa się z następujących elementów:
- „ Siła Ciała” (płomień I)
- „Siła Rozumu” (płomień II)
- „Siła Ducha i Uczucia” (płomień III)
Aby otrzymać pełny naramiennik, składający się z trzech płomieni, trzeba wykonać różne zadania w celu lepszego i głębszego zrozumienia znaczenia powyższych elementów. Otrzymanie pełnego naramiennika, a także zrozumienie poszczególnych jego elementów ma dla mnie bardzo duże znaczenie.
dhna. Emily U.